logo
Strefa architekta - logowanie
EN
ZAWóD:ARCHITEKT
03.12.2024

Czego potrzebują architekci?

Aby tworzyć dobrą architekturę i myśleć o mieście oraz jego mieszkańcach, architekt nie może wciąż walczyć o przetrwanie. Powinien mieć przestrzeń na twórczość, edukację, rozwój oraz warunki do tego, żeby w biznesie być dla inwestorów partnerem.

Uczestnicy konferencji „Architekt, Rynek, Biznes. Ludzie płacą za to, co rozumieją”; fot. Krzysztof Krzempek
Uczestnicy konferencji „Architekt, Rynek, Biznes. Ludzie płacą za to, co rozumieją”; fot. Krzysztof Krzempek

Podczas ogólnopolskiej konferencji Architekt, Rynek, Biznes. Ludzie płacą za to, co rozumieją, która odbyła się 20 września 2024 r. w Gdańsku, szukaliśmy odpowiedzi na wiele pytań dotyczących miejsca, w którym znajduje się nasza grupa zawodowa, a także rysujących się przed nią perspektyw. Strategia, marka, finanse i biznes to zagadnienia, które zdominowały spotkanie w Gdańsku. Szczerze rozmawialiśmy o pieniądzach i przedsiębiorczości, zastanawialiśmy się też, czego brakuje nam jako architektom, co nas zawodzi, a przede wszystkim – co możemy robić lepiej.

Dużo odwagi wymagało wyciągnięcie na światło dzienne kwestii, które w codziennym życiu zawodowym wywołują w nas wszystkich duże emocje, ale dotąd nie były dyskutowane na forum.

BEZ TABU

Jesteśmy specjalistami w dziedzinie architektury, ale również przedsiębiorcami. Wciśnięci w zawodową misyjność, która przeważnie stanowi wynik naszych własnych wyborów, zapominamy, że prowadzić działalność gospodarczą oznacza również – albo przede wszystkim – zarabiać. A przecież uznania tego za jeden z priorytetów wymaga odpowiedzialność wobec pracowników, podwykonawców, branżystów i partnerów biznesowych, a także uczciwość i lojalność wobec samego siebie.

Tymczasem finanse kładą się cieniem na naszym środowisku zawodowym – wykańczają je od wewnątrz i powodują, że cofamy się w obszarach, w których powinniśmy się rozwijać. Nie jesteśmy równoprawnymi partnerami dla coraz bardziej świadomych swojej siły biznesowej klientów, inwestorów. Czujemy się słabsi, mniej ważni, niegodni tego samego poziomu życia – dowodzi tego niestety wiele badań, polegających na zbieraniu informacji środowiskowych.

Dlaczego zatem nie potrafimy otwarcie i bez zażenowania rozmawiać między sobą o tym, co nas boli – o pieniądzach? Chwalimy się dodatkowymi godzinami spędzonymi nad projektami, poświęceniem, wyrzeczeniami w życiu prywatnym, nie widząc, że nie są to powody do dumy, ale dowody porażki. W kuluarach często odbywa się festiwal narzekania. I chociaż chętnie odmienilibyśmy ten stan rzeczy, nie potrafimy się przyznać, że nie znamy na to recepty.

Fachowcy zgodnie twierdzą, że przyznanie się do nieumiejętności rozwiązania swojego problemu jest pierwszym ważnym krokiem na drodze do wyjścia z impasu. A samo zauważenie tego problemu daje często więcej niż cały proces naprawiania.

MISJA IZBY

W Pomorskiej Okręgowej Izbie Architektów lubimy podejmować takie działania, o których głębokim, utylitarnym sensie i korzyściach są przekonani wszyscy lub przynajmniej istotna większość z nas. Kierujemy się zasadą, że chcemy docierać do architektów z propozycjami najbardziej przez nich oczekiwanymi. Chcemy, aby całość wpłacanych składek do nich wracała, dając poczucie, że Izba – poza wypełnianiem spraw statutowych, które nie powinny być przedmiotem żadnej dyskusji – spełnia swoje zadanie i działa tam, gdzie jej inicjatywy są naprawdę potrzebne i skuteczne.

Kiedy zrozumieliśmy skalę problemu związanego z finansami architektów, zdecydowaliśmy się skupić pracę środowiskową wokół tego zagadnienia. Pierwszym krokiem było rozpoznanie przyczyny problemu. Szukaliśmy jej w sobie, wewnątrz środowiska, ale pytania kierowaliśmy także na zewnątrz: do naszych odbiorców i klientów. Efektem poszukiwań były trzy duże wydarzenia, zorganizowane dla architektów z naszego okręgu – debaty o sprawach finansowych i kwestiach związanych z właściwą wyceną prac projektowych (jedno ze spotkań zostało zorganizowane wspólnie ze środowiskiem trójmiejskich deweloperów, których zaprosiliśmy do siebie). Wszystkie te wydarzenia cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, wzbudzały emocje, a w nas ugruntowały przekonanie o celowości dalszej pracy, i to na coraz większą skalę.

GENEZA

Jakiś czas temu – jako Zespół ds. Wynagrodzeń działający przy Radzie POOIA RP (działający w składzie: Aneta Niedziałek, Stanisław Dopierała, Lilianna Jehkabson-Pełczyńska, Anna Król, Jakub Drohomirecki, Konrad Trojanowski, Marcin Kaniewski, Daniel Cajzer, Jolanta Cajzer) – dostaliśmy informację zwrotną na temat naszych działań. Po zorganizowanych w pomorskim okręgu szkoleniach i debatach architekci, którzy wzięli w nich udział, zaczęli podnosić stawki, liczyć koszty i lepiej wyceniać swoją pracę. Niestety okazuje się, że rynek nie jest na to gotowy – pula zakontraktowanych projektów już się wyczerpuje i część architektów musi wracać do poprzednich stawek. Jest to dla nich niezwykle trudne – szczególnie teraz, gdy ich świadomość finansowa znacznie wzrosła. Uznaliśmy więc, że samo zauważenie słabości wycen prac projektowych i złej kondycji biur to za mało. Musimy sięgnąć o wiele głębiej i podjąć pracę nad świadomością zawodową, uzmysławiać sobie i innym korzyści, jakie dostarczamy naszym odbiorcom oraz klientom, dotknąć obszaru marki zawodowej.

Następny, rozpoznany przez nas, ważny temat dotyczy hermetyczności naszego języka zawodowego – sposobu opowiadania światu o tym, co i dla kogo robimy. Siebie nawzajem rozumiemy doskonale, ale społeczeństwo nie wie ani kim jest architekt, ani jaka jest jego społeczna rola. Nasz zawód jest mylony z profesjami geodety, konstruktora, kierownika budowy czy dekoratora. Z drugiej strony na rynku działają obecnie m.in.: architekt IT, architekt porządku, architekt tortów, architekt wyglądu, architekt brwi, architekt paznokcia…

Jak z tego gąszczu frazesów wyłuskać właściwe użycie słowa „architekt” i w rozumieniu społecznym przywrócić to, co stanowi genezę zaszczytnego tytułu, który z dumą staramy się nosić, odkąd zdobyliśmy nasze wykształcenie? Kim jest prawdziwy ARCHITEKT IARP i jakie wartości za nim stoją?

LUDZIE PŁACĄ ZA TO, CO ROZUMIEJĄ

W tych kilku słowach zawiera się sens wszystkiego, co uznaliśmy za warte przepracowania: odwrócenie percepcji i spojrzenie na nas samych nie od środka, tylko z zewnątrz, a także skonfrontowanie własnego przekonania z masowym odbiorem społeczeństwa.

Do wspólnej konferencji zaprosiliśmy zatem przedstawicieli innych wolnych zawodów z sektora usług, którzy na podobne pytania już sobie odpowiedzieli i działają! Na szczęście chcieli podzielić się z nami swoimi doświadczeniami i sukcesami, za co jesteśmy im wdzięczni.

Dobór zaproszonych gości, prelegentów, panelistów w żadnej mierze nie był przypadkowy. Kluczowym partnerem i mentorem konferencji była strateg Anna Gołębicka, za którą stoją bardzo duże sukcesy, wieloletnia praca z innymi grupami zawodowymi, w tym z profesjami zaufania publicznego. Mając na względzie ideę wydarzenia, do jego współtworzenia starannie oraz konsekwentnie typowaliśmy i zapraszaliśmy pozostałych specjalistów.

Konferencja, która odbyła się w Gdańsku we wrześniu tego roku, była pierwszą zorganizowaną na taką skalę inicjatywą, dotyczącą strategii budowy wizerunku architektów i ich marki oraz zakładającą w pełni świadome wyjście poza ramy naszej grupy zawodowej i wysłuchanie osób z innych środowisk.

Aneta Niedziałek, Kamila Kalińczak (prowadząca konferencję) i Anna Król; fot. Krzysztof Krzempek
Aneta Niedziałek, Kamila Kalińczak (prowadząca konferencję) i Anna Król; fot. Krzysztof Krzempek

OD OGÓŁU DO SZCZEGÓŁU

Kiedy pojawił się pomysł i pierwszy „szkielet” koncepcji konferencji, od razu rozpoczęliśmy proces przygotowawczy, który trwał wiele miesięcy i pochłonął mnóstwo godzin pracy oraz osobistego zaangażowania. Naszym działaniom przyświecał cel, aby w trakcie tego jednodniowego eventu zaprezentować maksymalną liczbę gotowych narzędzi, z jakimi architekci opuszczą salę konferencyjną. Chcieliśmy tchnąć we wszystkich dobrą energię i poczucie pewności, że taka praca ma sens. Pragnęliśmy zbudować przekonanie, że nikt za nas nie odrobi zadań środowiskowych, oraz uzmysłowić, że za pomocą oddolnej inicjatywy jesteśmy w stanie uruchomić potężną siłę, która zaprowadzi nas tam, gdzie potrzebujemy. Naszym celem było przygotowanie konferencji w taki sposób, aby podjęte na niej tematy zostały przedstawione kompleksowo – od ogółu do szczegółu. Od strategii całej grupy zawodowej, poprzez markę Izby Architektów RP i markę osobistą każdego z nas, a także zdefiniowanie i rozłożenie na czynniki pierwsze problemów i przewinień, które niszczą nasz zawód, aż do konkretnych wskazówek, co i jak każdy z nas może – od zaraz – zmienić w swoim myśleniu i w tym, na co ma bezpośredni wpływ.

O wizerunek architekta i nasze marki osobiste musimy zadbać sami. Potrzebujemy spójnego, zrozumiałego, kontrolowanego komunikatu do społeczeństwa – kim jest architekt, jakie wartości wnosi, na czym polega jego działalność, co to jest zawód zaufania publicznego i dlaczego wynagrodzenie musi być adekwatne do nakładu pracy.

Powinniśmy zdać sobie sprawę, że nasza grupa zawodowa jest tak silna, jak jej najsłabsze jednostki. Musimy więc wzajemnie się podbudowywać i wzmacniać, współpracować i sobie pomagać.

Nie jest to utopia, czego potwierdzenie wyraźnie wybrzmiało na wrześniowej konferencji – taki stan rzeczy udało się bowiem wypracować m.in. biurom rachunkowym. Konsolidacja środowiska, edukacja i wspieranie się nawzajem spowodowały, że cała grupa zawodowa wzrasta – rośnie jakość usług oferowanych przez księgowych, ale też – co istotne – ich wynagrodzeń.

A jeśli mowa o wynagrodzeniach… Na gdańskiej konferencji szczególnie dobitnie sytuację architektów uświadomiła nam prezentacja różnicy w sile nabywczej naszych apanaży w 1995 r. i dzisiaj. Wypadło to naprawdę niekorzystnie, a wręcz miażdżąco źle...

Namawiamy więc do kontynuacji rozmów o nas – architektach, o miejscu i bieżącej sytuacji naszego zawodu. Dyskutujmy o tym, gdzie widzimy siebie za 5, 10 i 20 lat, oraz o tym, co musimy zrobić teraz, żeby się tam znaleźć. Niech energia, którą wyzwoliła ta konferencja, będzie motorem dalszego działania – budowania strategii wizerunkowej architektów i rewolucyjnych zmian w myśleniu o nas samych. ■


ANETA NIEDZIAŁEK

architekt IARP, wiceprzewodnicząca Rady Pomorskiej Izby Architektów RP; współwłaścicielka pracowni ARCHITUDA; aktywnie działa na rzecz środowiska architektów, szczególnie w obszarze edukacji i wynagrodzeń; w POOIA RP organizuje szkolenia, wykłady, debaty, konferencje oraz warsztaty dla architektów i ich rodzin, wspierając rozwój zawodowy członków IARP, a tym samym przyczyniając się do podnoszenia ich konkurencyjności na globalnym rynku pracy

ANNA KRÓL

architekt IARP, skarbnik i członek Rady POOIA RP, delegat na Zjazd Krajowy; aktywnie działa na rzecz środowiska architektów, angażując się w szereg inicjatyw zawodowych i społecznych; uhonorowana Złotą Odznaką IARP; członek SARP, Lady Business Club; partner zarządzający CKK Architekci Biuro Projektowe; laureatka polskich i międzynarodowych konkursów pod patronatem SARP; autorka i współautorka nagradzanych projektów, m.in. hotelu Copernicus (Toruń), Chylonia Business Park (Gdynia), siedziby SKOK (Gdynia), Narodowego Akwarium (Palestyna)

rozumiem
Używamy plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z tej strony wyrażasz na to zgodę.