logo
Strefa architekta - logowanie
EN
PRAWO
11.05.2023

Echa pospiesznie wprowadzanych przepisów

Polecamy artykuł, który ukazał się na stronie Money.pl , a opisujący konflikt finalizowany w sądzie, pomiędzy klientem a developerem. Dotyczący różnic w zakupionej przez klienta powierzchni mieszkania, a rzeczywistą powierzchnią pomierzoną po przejęciu lokalu przez klienta.

Konkluzją tego artykułu jest dla nas oczywista - jest to kolejne potwierdzenie, że nieprzemyślane, pospiesznie wprowadzane i zbyt szybko wdrożone przepisy Prawa Budowlanego , kończą się zwykle na salach sądowych. Tracą na tym wszyscy: budowlańcy, klienci, i architekci, czyli wszyscy obywatele a zyskują tylko politycy, sprytnie choć niekoniecznie rzetelnie, motywujący wprowadzane zmiany prawa w momencie ich procedowania.

W treści artykułu czytamy m.in. :

"… Od 19 września 2020 r. powierzchni pod ściankami działowymi nie można wliczać do powierzchni użytkowej mieszkania, co wynika z rozporządzenia (ministra rozwoju w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego z dnia 11 września 2020 roku ) (…) Jeśli chodzi o mieszkania wybudowane w latach wcześniejszych, to powierzchnię lokali mieszkalnych mierzono na podstawie normy z 1997 r. (PN-ISO 9836:1997) — szwajcarskiego dokumentu przetłumaczonego na język polski, który w swojej treści jest mało precyzyjny, przez co powstają na tle jego wykładni spory.

Za tłumaczenie normy opracowanej przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną (w skrócie ISO), której centrala znajduje się w Genewie, odpowiada Polski Komitet Normalizacyjny. Związek zrzeszający polskich deweloperów od początku stoi na stanowisku, że zgodnie z normą ścianki działowe nadające się do ewentualnego demontażu można wliczać do powierzchni mieszkania (…)

… [Klienci] developera w pozwie wyjaśniają, że czym innym są ścianki działowe będące elementami nadającymi się do demontażu, o czym jest mowa w treści normy, a czym innym ściany działowe oddzielające poszczególne pomieszczenia w lokalu. W pozwie odwołują się do anglojęzycznej wersji normy, zgodnie z którą nie można wliczać powierzchni pod ścianami działowymi do powierzchni użytkowej mieszkania. Ponadto w pozwie punktują nieścisłości wynikające z tłumaczenia normy.

Wyrok ma zapaść niebawem bo prawdopodobnie 21 maja tego roku…"

Gdzieś tam jest też architekt, który z jednej strony musi respektować zasady prawa ( niestety często niejednoznaczne) a z drugiej jest pod presją dewelopera, któremu zależy zawsze na jak największym „pumie” ( zwyczajowej nie zdefiniowanej w przepisach „powierzchni użytkowej mieszkalnej ” ) , czyli po prostu powierzchni budynku, którą może sprzedać.

Cały artykuł pod linkiem:

Polacy pozywają deweloperów. Chodzi o powierzchnię pod ścianami - Money.pl

rozumiem
Używamy plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z tej strony wyrażasz na to zgodę.