logo
Strefa architekta - logowanie
EN
DACHRYNNA
DACHRYNNA
DACHRYNNA
ZAWóD:ARCHITEKT
07.03.2025

Izba na co dzień

Komentarz do bieżących działań IARP w rozmowie Beaty Stobieckiej z Piotrem Fokczyńskim, prezesem Krajowej Rady Izby Architektów RP VI kadencji.

fot. Piotr Glegoła
fot. Piotr Glegoła

Zacznijmy od najważniejszego tematu dotyczącego 2025 r., czyli budżetu, będącego w fazie realizacji. Czy pojawiły się w nim jakieś nowe działania?

Budżet został przyjęty na grudniowym zjeździe dość koncyliacyjnie, co jest ważne, bo na pewno można go określić jako nowatorski. Po raz pierwszy postanowiliśmy zagospodarować na różne działania pozabudżetowe środki niewykorzystane w planach poprzednich budżetów. Zapisaliśmy wiele celów, na jakie to przesunięcie finansowe pozwoliło, ale najciekawszym jest przeznaczenie 120 tys. zł na konferencje organizowane przez okręgi już w tym „wyćwiczone”, które regularnie organizują spotkania o zasięgu ogólnopolskim. Te jednostki nie będą więc ubiegać się już o pieniądze z zakresu budżetowego. Dodatkowe 120 tys. zł na wspólne cele zarówno daje możliwość działania tym wyróżnionym okręgom, jak i korzystnie wpływa na redystrybucję. Bardzo bym chciał, aby takie rozwiązanie stało się też inspiracją podczas opracowywania budżetów okręgowych.

Czy uchwalenie redystrybucji miało wpływ na ten ruch?

W jaki sposób jest to ze sobą powiązane liczbowo, okaże się w momencie, gdy uzyskamy wyniki analiz rachunku rocznego ze wszystkich okręgów. Wtedy będziemy mogli dokładnie się temu przyjrzeć, a na razie – mam nadzieję – zakończyliśmy dyskusję pod hasłem „kto jest za, a kto przeciw małym lub dużym OIA”. Siłą naszego samorządu są okręgi i nikt już chyba tego nie podważa. Każdy z nich jest ważny, chodzi jednak o to, aby wszystkie były aktywne i bardzo nam zależy, aby miało to odzwierciedlenie w częstym, regularnym organizowaniu konwentów oraz konferencji. Dobrym przykładem jest najbliższa ponadlokalna konferencja w Lublinie, która odbędzie się w kwietniu dzięki współpracy trzech okręgów.

Bardzo ciekawa jest działalność KRIA dotycząca kampanii wizerunkowej, prowadzona pod kierunkiem ekspertki w tej dziedzinie.

Są to działania, które zostały zaproponowane przez koleżanki z Pomorskiej Okręgowej Izby Architektów w trakcie ubiegłorocznej konferencji w Gdańsku. Wreszcie bardzo mocno i przekonująco wybrzmiało, że nasza aktywność musi być wspierana przez ekspertów z zewnątrz, że trzeba coś zrobić z atmosferą niepopularności panującą wokół architektów, którą dodatkowo podsycają media i inne „wrogie siły”. Zrozumieliśmy, jak ważne jest korzystanie z profesjonalnych podpowiedzi, bazujących na wiedzy i doświadczeniu. Przedstawiciele okręgów brali już udział w warsztatach, a KRIA wspólnie z ekspertką, panią Anną Gołębicką, dopracowała ankietę sprawdzającą, w jaki sposób społeczeństwo postrzega zawód architekta. Badanie dało bardzo ciekawe wyniki, które zostały spisane w postaci wniosków, pozwalających wytyczyć kierunek działania w czasie kolejnych spotkań warsztatowych. Jestem pewien, że teraz budowanie strategii wizerunkowej będzie oparte na naszej wspólnej świadomości. Widać, że praca ekspertki przynosi efekty – reprezentanci okręgów przyjeżdżają na warsztaty, poświęcają swój czas, wymieniają myśli, angażują się we wspólne analizowanie zjawisk, a wszystko razem przy okazji służy integracji środowiskowej.

Czyli teraz trzeba skupić się na wyborze odpowiednich strategii działania wizerunkowego.

Póki co trwa opracowywanie tematu, ale już teraz trzeba pamiętać, że – bez względu na zaproponowane przez panią Annę kierunki działania – to od nas zależy, jak strategia wizerunkowa zostanie wprowadzona w życie. Wtedy też okaże się, ile środków z budżetu będziemy musieli przeznaczyć na ten cel. KRIA bierze w tym czynny udział, bo czas między kolejnymi warsztatami wykorzystujemy na rozmowy z ekspertką, podsumowania i wprowadzanie nowych danych. Oczywiście strategia wizerunkowa nie jest „lekiem na całe zło”, ale grzechem byłoby nic nie robić w tej kwestii. Wykonajmy najpierw solidną podbudowę pod dalsze działania izbowe, a potem przyjdzie czas na sprawdzenie, na ile jest ona właściwym katalizatorem.

il. Tomek Banach
il. Tomek Banach

Na jakim etapie znajdują się dziś działania legislacyjne?

Jeżeli ktoś podejrzewa, że zarzuciliśmy wszelkie działania prawne, nic bardziej mylnego! Nasz izbowo-sarpowski zespół legislacyjny – czyli grupa doradcza przy ministerstwie – uczestniczył w regularnych spotkaniach dotyczących zmian w rozporządzeniu o warunkach technicznych. Posiedzenia zespołu odbywały się co tydzień, a jego członkowie poświęcili bardzo dużo czasu na aktywną i bardzo wyczerpującą pracę. Stanowi to element praktyki, o który zabiegaliśmy, bo przecież warunki techniczne zajmują nas od dawien dawna i do dyskusji na ich temat świetnie się przygotowaliśmy. W tych posiedzeniach bierzemy więc czynny udział i jesteśmy słuchani, a są na nich obecni przedstawiciele wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego – inżynierowie różnych branż, strażacy itd. To znakomity przykład właściwej pracy nad materiałem prawnym. Liczę na to, że efekty tej praktyki pokażą, że ta współpraca była naprawdę owocna.

Przesłaliśmy też do ministerstwa wiele innych – popularyzowanych przez nas podczas komisji sejmowych – postulatów, dotyczących m.in. planowania przestrzennego. To narzędzie nie do przecenienia w polityce mieszkaniowej. Od początku wachlarz naszych propozycji legislacyjnych był tak szeroki, że dziś nie musimy już niczego uzupełniać, a jedynie upominamy się o rozmowy na ten temat, choć druga strona nie ma zamiaru ich podejmować. Wyprzedziliśmy jednak działania i mam nadzieję, że odrobione wcześniej zadanie będzie teraz procentować. Dość powiedzieć, że uczestniczymy również w mocno dyskutowanej w lutym akcji konsultacyjnej z udziałem znanych przedsiębiorców, ponieważ nasz pakiet przekazaliśmy także temu zespołowi.

A co z ustawą o zawodzie?

Ustawa czeka w ministerstwie, ale będziemy się o nią upominać, tym bardziej że w związku z prezydencją Polski w UE mamy już zaproszenie pana ministra do doradztwa w sprawie Polskiej Polityki Architektonicznej, której de facto nie ma. Dysponujemy potężnym zestawem materiałów, przygotowanych jeszcze przez Piotra Andrzejewskiego, i w każdej chwili możemy podzielić się nimi z władzą, która za tę politykę odpowiada. Może będzie to jakiś punkt zwrotny i element przetargowy w dyskusjach. Nie chcemy, żeby minister nam odpowiadał, że losy naszej ustawy i tego, co zostało w niej zapisane, zależą od inżynierów budownictwa.

Ważnym obszarem działań Izby jest też Rada Sektorowa ds. Kompetencji Architektura i Urbanistyka. Warto wspomnieć o sukcesach na tym polu.

Zespół izbowy powołany do pracy w radzie sektorowej przygotował ten temat perfekcyjnie. Wniosek o przewodniczenie sektorowi, skierowany pod koniec ubiegłego roku do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, został uzupełniony w terminie i pozytywnie zaopiniowany. To wielki sukces. Przygotowaliśmy się tak dobrze, że rada sektorowa działająca pod naszym przewodnictwem może okazać się najbardziej dynamiczna ze wszystkich dotychczasowych. W ślad za tym pójdą pieniądze na przeprowadzenie wielu działań edukacyjnych, zorganizowanie konferencji i akcji propagujących zawód architekta, a także badań i sondaży, na które do tej pory nie było nas stać. Ze względu na wspomniane działania wizerunkowe takie badania bardzo się przydadzą.

Wszyscy oczekują zakończenia tematu nowelizacji KEZA, przewijającego się od początku VI kadencji KRIA.

Etap pracy nad projektem zmian kodeksu rzeczywiście jest już zakończony. Izba Krajowa wraz z kolegami spoza KRIA, specjalistami od lat badającymi temat, znowelizowała tekst, do którego byliśmy przyzwyczajeni. „Przewietrzyliśmy” go, wyczyściliśmy z pewnych językowych niezręczności wynikających jeszcze z tłumaczenia, poszukaliśmy wykładni celowości wszystkich reguł i jeszcze raz sprawdziliśmy, czy na pewno zostały one zawarte w KEZA. Bardzo nas też interesowało zdanie okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej, którzy odpowiedzieli na pytania dotyczące kodeksu. Po zmianach opiera się on więc i na postulatach, i na naszej wiedzy oraz doświadczeniu, płynącym m.in. z wyzwań, które przyszły spoza środowiska architektów.

Jak często dokumenty, takie jak KEZA, powinny podlegać zmianom?

Na nasze zobowiązania etyczne trzeba spoglądać nieustannie i dokonywać ich okresowej ewaluacji, ponieważ zmieniają się czasy, uwarunkowania zewnętrzne, a także język. Ze względu na powagę kodeksu nie powinny to być zbyt krótkie okresy. Obowiązująca nas KEZA ma już 20 lat. Przeanalizowaliśmy każdą z reguł i zmieniliśmy 27 z 44 – niektóre w sposób zasadniczy, niektóre postanowiliśmy połączyć, w innych poprawiliśmy sformułowania pojęciowe i stylistyczne. Efekt tej pracy przyjęliśmy koncyliacyjnie i jednolity tekst został wysłany radom okręgowym do zaopiniowania, a następnie zostanie on w sposób otwarty przekazany wszystkim architektom. Taki proces opiniowania wynika z ustawy, a my chcemy zdążyć do czerwca, aby rezultat działań przedstawić do przegłosowania delegatkom i delegatom na Zjeździe. Mam wielką nadzieję, że dwuetapowe opiniowanie zmusi do lektury wielu architektów i wreszcie wszyscy członkowie IARP poznają KEZA.

Na koniec jeszcze jeden ważny temat – odbudowa Stronia Śląskiego i działanie, w które będzie zaangażowana cała Izba, nie tylko okręg dolnośląski.

Nasz projekt rozwija się dyskretnie, ale będzie miał ogromną siłę oddziaływania dzięki eksperckiemu wsparciu ze strony architektów. Dlatego nasza inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem władz lokalnych, które teraz przygotowują konsultacje społeczne na temat zagospodarowania terenów zniszczonych przez powódź. Temat jest tak rozległy i wielowątkowy, że przerasta możliwości władz gminy, a także referatu planowania przestrzennego i architektury, z którym mamy kontakt oraz dobre porozumienie. Dlatego chcemy i możemy w tym pomóc, proponując rozwiązanie podobne do tego zastosowanego podczas organizacji projektu osiedla Nowe Żerniki – z udziałem wszystkich izb okręgowych. Jestem bardzo ciekawy, jaki będzie dalszy ciąg tego projektu i mam nadzieję, że dzięki pracy IARP uda się skutecznie zrealizować marzenia mieszkańców i władz Stronia Śląskiego.

rozumiem
Używamy plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Korzystając z tej strony wyrażasz na to zgodę.